Zenit St. Petersburg – Borussia Dortmund 25 lutego, godz. 18:00
To będzie pierwszy mecz pomiędzy tymi klubami w europejskich
pucharach. Kibice Borussii nie mogą narzekać na losowanie, jednak forma jaką
ostatnio prezentują wzbudza pewne obawy przed konfrontacją z rosyjskim klubem.
Zenit awansował do fazy pucharowej mając tylko 6 pkt. O ich awansie
zadecydowało wyjazdowe zwycięstwo w Porto. Borussia Dortmund po raz drugi z
rzędu awansowała do fazy play-off. W tej edycji Champions League gra z pozycji
finalisty z ubiegłego roku, toteż poprzeczka wymagań ustawiona jest znacznie
wyżej. Niewiele brakowało, a Dortmund nie wyszedłby z grupy. Awans do 1/8
finału zapewnił gol Kevina Grosskreutza zdobyty w Marsylii w 87-minucie meczu! Dla
Borussii będzie to niezwykle ciężkie spotkanie, już sam wyjazd do Rosji będzie
ciężką wyprawą, a biorąc pod uwagę sytuację kadrową o zwycięstwo w Rosji będzie
trudno.
Przewidywane składy:
Zenit: Lodygin - Ansaldi, Lombaerts, Hubocan, Criscito -
Fayzulin, Witsel - Hulk, Shatov, Arshavin - Rondon
Borussia: Weidenfeller - Piszczek, M. Friedrich, Sokratis,
Schmelzer - Kehl, Sahin - Hofmann, H. Mkhitaryan, Reus - Lewandowski
Olympiakos Pireus – Manchester United 25 lutego, godz. 20:45
Te kluby czterokrotnie mierzyły swoje siły w Champions
League i za każdym razem górą byli piłkarze z Manchesteru. W ubiegłym tygodniu
kluby Premier League zagrały katastrofalnie, w czterech meczach (Liga Mistrzów
i Liga Europy ) nie zdobyły nawet bramki. Manchester United nie imponuje w
lidze, ale sądzę, że w Pireusie przełamie tę fatalną serię klubów z Premier
League. Olympiakos zapewnił sobie awans do fazy play-off po ostatnim
zwycięstwie nad Anderlechtem 3:1, zdobył tyle samo punktów co Benfica Lizbona,
ale miał lepszy bilans bezpośrednich spotkań. W fazie play-off pięciokrotnie
trafiali na angielskie kluby i nigdy nie udało im się awansować. Manchester
United bez trudu awansował z pierwszego miejsca w swojej grupie, zapewniając
sobie miejsce w 1/8 już przed ostatnim meczem. United nie przegrali żadnego
meczu, a na wyjazdach dwukrotnie zremisowali, oraz rozbili Leverkusen 5:0.
Czerwone Diabły przechodzą okres transformacji pod wodzą Davida Moyesa i pod
dużym znakiem zapytania stoi ich gra w Champions League w przyszłym sezonie, no
chyba że zdobędą to trofeum w tej edycji, co jednak jest mało prawdopodobne.
Przewidywane składy:
Olympiakos: Roberto – Salino, Medjani, Manolas, Bong,
Maniatis, Samaris, Campbell, Dominguez, Fuster, Valdez
Manchester: De Gea –
Smalling, Vidic, Ferdinand, Evra, Fellaini, Carrick, Januzaj, Valencia, Rooney,
Van Persie

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz