Kiedy w 2007 roku Zagłębie Lubin
zdobywało mistrzostwo Polski, (w ostatniej kolejce, ale jednak), wszyscy w
Polsce myśleli.. rodzi nam się nowa potęga polskiej piłki. Jednak eliminacje do
Ligi Mistrzów sezonu 2007/2008 pokazały, że to jednak jeszcze nie jest to.
Porażka w owym czasie ze Steaua Bukareszt pokazywała na jakim poziomie stoi
polska piłka. Pieniądze wpompowywane przez KGHM nie przyniosły pożądanego zamiaru,
jakim był awans do fazy grupowej elitarnych rozgrywek europejskich. No nic nie
udało się trzeba spróbować za rok.. Za rok? Jednak trzeba było poczekać jeszcze
dłużej bo słynna afera korupcyjna zdegradowała Zagłębie Lubin do II ligi.
Pieniądze owszem były, ale czy warto było wydawać je na kupowanie meczów?
Spadek i rok tułaczki w pierwszej już wtedy lidze.
Po kłopotach Widzewa, Zagłębie
wraca do Ekstraklasy. Gdzie zajmuje kolejno 10, 11, 9 i 8 miejsce w
Ekstraklasie. Mamy rok 2013, zaczyna się nowy sezon. Na stanowisku trenera
zdecydowano się zostawić Pavla Hapala, Jednak po dwóch kolejkach zdecydowano
się go zwolnić. Trenerem został tymczasowo asystent Buczak. 27 września tego roku
zatrudniono Oresta Lenczyka, tego, który doprowadził Śląsk Wrocław do
mistrzostwa w 2012 roku. Jedno zwycięstwo, dwa remisy, cztery porażki to
dotychczasowy bilans Zagłębia pod wodzą Lenczyka. Nasuwa się więc pytanie Czy
to trener jest słaby? Czy zawodnikom po prostu się nie chce? A może to buble
transferowe decydują o tym jaka jest sytuacja Zagłębia w chwili obecnej? Jednak
gdy popatrzy się na skład to w myślach mówi się coś jest nie tak, piłkarze
znani z boisk Ekstraklasy, wyróżniający się w swoich byłych klubach.
Arkadiusz
Piech, 80 meczów w Ekstraklasie, 24 gole, 4 występy w narodowej reprezentacji
Polski. Adam Banaś 112 występów w Ekstraklasie, 9 goli. Arkadiusz Kwiek 223 występy
w Ekstraklasie 17 goli. Łukasz Piątek 131 występów na polskich boiskach, 9
goli. To tylko Polacy, a jest jeszcze doskonale wszystkim znany z Górnika
Zabrze czy Polonii Warszawa Robert Jeż, który już ma ponad 70 występów w
Ekstraklasie. Zaawansowany już wiekowo piłkarz, ale za to jaki doświadczony, 10
meczów w niesłabej reprezentacji Słowacji, występy w Lidze Mistrzów. Ci
piłkarze nie potrafią podnieść Zagłębia z kolan, bo w tym momencie na nich zespół się znajduje.
15 miejsce w tabeli i taka sama liczba punktów co ostatnie Podbeskidzie. Co się
dzieje, że klub z budżetem na poziomie 40 mln złotych rocznie walczy o
utrzymanie? Zupełnie nietrafione transfery jak i scouting, ściąganie wielkich
talentów z zagranicy, które okazują się kolejnym niewypałem. Ponadto duże
pieniądze tak, tak, trener powie więcej zaangażowania, a piłkarz odpowie „czy
się stoi czy się leży..” pod nosem oczywiście,
bo głośno nie wolno zaraz jakieś kary itd. Po co się wysilać, po co się wyróżniać
skoro i tak co miesiąc na konto płyną pieniążki. Śmieszy reakcja kierownictwa
Zagłębia „trwają intensywne prace nad planem naprawczym”. Jeśli przez ten plan
naprawczy rozumie się zmianę trenera to nie rozumiem celu działań kierownictwa.
Zaraz, zaraz, a czy nie po to przychodził trener Lenczyk, aby wyciągnąć klub z
dołka? No niby tak. To może problemem nie jest wódz, tylko jego żołnierze? No
faktycznie niby coś w tym jest. Gdy czytam, że piłkarz zarabiający 10 tys. Miesięcznie
domaga się podwyżki to łapię się za głowę i pewnie nie tylko ja. Zawodnik
przyjdzie dwa razy dziennie na 2 godziny treningu, czasami i to nie. Co tydzień
zagra mecz, w wyjątkowych wypadkach dwa. Jeśli biorąc pod uwagę takie Zagłębie
zajmujące przedostatnie miejsce w lidze to ja się pytam za co. Za to, że
mieliście w życiu szczęście, że ktoś Was kiedyś zauważył, jak udało Wam się
strzelić w lidze podwórkowej strzelić gola z przewrotki. Przeciętny, ale
strzelił. Bierzemy! Co z tego, że jedną?
Wydaje się, że na takiej zasadzie działa cała
polityka transferowa w Lubinie. A jeśli to się nie zmieni to Zagłębie nie ma
czego szukać w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz