środa, 27 listopada 2013

Kasa misiu, kasa.. Czyli jak to robią w Lubinie

Kiedy w 2007 roku Zagłębie Lubin zdobywało mistrzostwo Polski, (w ostatniej kolejce, ale jednak), wszyscy w Polsce myśleli.. rodzi nam się nowa potęga polskiej piłki. Jednak eliminacje do Ligi Mistrzów sezonu 2007/2008 pokazały, że to jednak jeszcze nie jest to. Porażka w owym czasie ze Steaua Bukareszt pokazywała na jakim poziomie stoi polska piłka. Pieniądze wpompowywane przez KGHM nie przyniosły pożądanego zamiaru, jakim był awans do fazy grupowej elitarnych rozgrywek europejskich. No nic nie udało się trzeba spróbować za rok.. Za rok? Jednak trzeba było poczekać jeszcze dłużej bo słynna afera korupcyjna zdegradowała Zagłębie Lubin do II ligi. Pieniądze owszem były, ale czy warto było wydawać je na kupowanie meczów? Spadek i rok tułaczki w pierwszej już wtedy lidze.
Po kłopotach Widzewa, Zagłębie wraca do Ekstraklasy. Gdzie zajmuje kolejno 10, 11, 9 i 8 miejsce w Ekstraklasie. Mamy rok 2013, zaczyna się nowy sezon. Na stanowisku trenera zdecydowano się zostawić Pavla Hapala, Jednak po dwóch kolejkach zdecydowano się go zwolnić. Trenerem został tymczasowo asystent Buczak. 27 września tego roku zatrudniono Oresta Lenczyka, tego, który doprowadził Śląsk Wrocław do mistrzostwa w 2012 roku. Jedno zwycięstwo, dwa remisy, cztery porażki to dotychczasowy bilans Zagłębia pod wodzą Lenczyka. Nasuwa się więc pytanie Czy to trener jest słaby? Czy zawodnikom po prostu się nie chce? A może to buble transferowe decydują o tym jaka jest sytuacja Zagłębia w chwili obecnej? Jednak gdy popatrzy się na skład to w myślach mówi się coś jest nie tak, piłkarze znani z boisk Ekstraklasy, wyróżniający się w swoich byłych klubach. 
Arkadiusz Piech, 80 meczów w Ekstraklasie, 24 gole, 4 występy w narodowej reprezentacji Polski. Adam Banaś 112 występów w Ekstraklasie, 9 goli. Arkadiusz Kwiek 223 występy w Ekstraklasie 17 goli. Łukasz Piątek 131 występów na polskich boiskach, 9 goli. To tylko Polacy, a jest jeszcze doskonale wszystkim znany z Górnika Zabrze czy Polonii Warszawa Robert Jeż, który już ma ponad 70 występów w Ekstraklasie. Zaawansowany już wiekowo piłkarz, ale za to jaki doświadczony, 10 meczów w niesłabej reprezentacji Słowacji, występy w Lidze Mistrzów. Ci piłkarze nie potrafią podnieść Zagłębia z kolan,  bo w tym momencie na nich zespół się znajduje. 15 miejsce w tabeli i taka sama liczba punktów co ostatnie Podbeskidzie. Co się dzieje, że klub z budżetem na poziomie 40 mln złotych rocznie walczy o utrzymanie? Zupełnie nietrafione transfery jak i scouting, ściąganie wielkich talentów z zagranicy, które okazują się kolejnym niewypałem. Ponadto duże pieniądze tak, tak, trener powie więcej zaangażowania, a piłkarz odpowie „czy się stoi czy się leży..” pod nosem oczywiście,  bo głośno nie wolno zaraz jakieś kary itd. Po co się wysilać, po co się wyróżniać skoro i tak co miesiąc na konto płyną pieniążki. Śmieszy reakcja kierownictwa Zagłębia „trwają intensywne prace nad planem naprawczym”. Jeśli przez ten plan naprawczy rozumie się zmianę trenera to nie rozumiem celu działań kierownictwa. Zaraz, zaraz, a czy nie po to przychodził trener Lenczyk, aby wyciągnąć klub z dołka? No niby tak. To może problemem nie jest wódz, tylko jego żołnierze? No faktycznie niby coś w tym jest. Gdy czytam, że piłkarz zarabiający 10 tys. Miesięcznie domaga się podwyżki to łapię się za głowę i pewnie nie tylko ja. Zawodnik przyjdzie dwa razy dziennie na 2 godziny treningu, czasami i to nie. Co tydzień zagra mecz, w wyjątkowych wypadkach dwa. Jeśli biorąc pod uwagę takie Zagłębie zajmujące przedostatnie miejsce w lidze to ja się pytam za co. Za to, że mieliście w życiu szczęście, że ktoś Was kiedyś zauważył, jak udało Wam się strzelić w lidze podwórkowej strzelić gola z przewrotki. Przeciętny, ale strzelił. Bierzemy! Co z tego, że jedną?

 Wydaje się, że na takiej zasadzie działa cała polityka transferowa w Lubinie. A jeśli to się nie zmieni to Zagłębie nie ma czego szukać w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz