środa, 20 listopada 2013

Złota Piłka - zasługa czy farsa ?


 Połączenie Złotej Piłki France Football i Piłkarza Roku FIFA to jeden z najbardziej nietrafionych pomysłów UEFA. Od 2009 procedura wyboru kandydata budzi mnóstwo kontrowersji. 
  Rok ,dwa i ludzie nadal nie potrafią zrozumieć mechanizmu glosowania. To głosowanie indywidualne bez publikowania usprawiedliwiania. Jeden patrzy na bramki, drugi na trofea, trzeci na jeszcze coś innego, ale na co? 
  Harmonia przyznawania nagrody Piłkarza Roku, za osiągnięcia na wielkiej sportowej imprezie została zaburzona właśnie w 2010 roku, kiedy to pierwszy raz odbył się plebiscyt na nowych zasadach. Przypomnijmy, że triumfatorem okazał się Messi, co wywołało sporą dezaprobatę wśród kibiców. Wygrana Ligi Mistrzów, Pucharu Włoch, Mistrzostwo Serie A z Interem Mediolan oraz zajęcie drugiego miejsca na Mistrzostwach Świata z Holandią nie wystarczyły Wesleyowi Sneijderowi zjednać sobie "wyborców". Nie wystarczyło też Hiszpanom, Inieście, Xaviemu i Casilliasowi, którzy zdominowali rozgrywki reprezentacyjne. 
  W poprzednich latach, triumf na wielkiej imprezie jakim są Mistrzostwa Świata był decydującym czynnikiem przyznawania nagrody Piłkarza Roku. W 2006 Złotą Piłkę otrzymał Fabio Cannavaro, w 2002 Ronaldo, zaś w 1998 powędrowała ona do Zinedine Zidane’a, wszyscy święcili triumfy ze swoimi reprezentacjami. 
W pozostałych latach głównym wyznacznikiem była piłka klubowa, przede wszystkim sukces w Lidze Mistrzów. 
  W tej chwili wpływ na wybór najlepszego zawodnika mają przedstawiciele najbardziej egzotycznych państw na świecie. W głosowaniu biorą udział dziennikarze, trenerzy oraz kapitanowie reprezentacji krajów należących do FIFA, między innymi Sudan Południowy, Mongolia czy Gibraltar, który dołączył do organizacji w tym roku. 
  O ile trener Francji lub innego europejskiego mocarstwa w znacznym stopniu zna środowisko piłkarskie na najwyższym poziomie, tak wiedza Perera Sampath trenera reprezentacji Sri Lanki lub Herve Renard - Zambii może budzić małe zaniepokojenie. Głosują ludzie niekompetentni, którzy wiedzą o futbolu czerpią chyba z komiksów. 
  Kontrowersje budzą także głosy trenerów i kapitanów piłkarskiego topu. Joachima Loewa, który za najlepszego zawodnika 2012 roku uznał Mesuta Oezila, a na drugim miejscu umieścił Manuela Neuera. Podobnie widać pewną stronniczość u pozostałych trenerów - Vincente del Bosque głosował kolejno na Ikera Casillasa, Xaviego i Inieste. Dziennikarz z Argentyny umieścił oczywiście na pierwszym miejscu Messiego, zaś dziennikarz Portugali - Ronaldo.
  Co by było gdyby taką strategie przyjęło większość nacji? O ile głosy trenera Nawałki i Błaszczykowskiego w tym roku na Roberta Lewandowskiego mogłyby mieć logiczne wytłumaczenie, tak w poprzednich latach zostaliby narażeni na wielką krytykę.
  Obecny plebiscyt nie ma większych zasad, dlatego nie wiadomo co tym roku zadecyduje, osiągnięcia indywidualna czy drużynowe. Jeśli będą to te pierwsze, największe perspektywy na końcowy sukces mają Messi oraz Ronaldo, zaś idąc drugim tropem, największe szanse ma Frank Ribery.  O wszystkim dowiemy się już 13 stycznia !

4 komentarze: